Kluczowe informacje:
- 97 pacjentów przyjętych na SOR 5 Wojskowego Szpitala Klinicznego w Krakowie podczas sylwestrowej nocy.
- Najcięższe urazy: poszarpana ręka od petardy, urwany palec na ściance wspinaczkowej, otwarte złamanie kostki, głębokie rany cięte.
- Zespoły medyczne zmagały się z poważniejszymi przypadkami niż w poprzednich latach.
- Zmniejszona liczba pacjentów w stanie upojenia alkoholowego w porównaniu do lat ubiegłych.
Sylwestrowa noc na SOR w Krakowie: rekordowy ruch i dramatyczne przypadki
Tegoroczna noc sylwestrowa w 5 Wojskowym Szpitalu Klinicznym z Polikliniką SPZOZ w Krakowie była pełna wyzwań dla personelu medycznego. Oddział ratunkowy przyjął aż 97 pacjentów, z czego wielu z poważnymi urazami, nie zawsze związanymi z noworoczną zabawą. – Był to jeden z najbardziej pracowitych Sylwestrów w mojej karierze – przyznaje ratownik medyczny.
Petardy – niebezpieczna zabawa
Jednym z pacjentów był 21-letni Kacper, który doznał obrażeń dłoni wskutek wybuchu petardy. – Już nigdy nie odpalę petardy – obiecał sobie młody mężczyzna, u którego lekarze zdiagnozowali złamania czterech paliczków oraz liczne rany szarpane.
Lekarz założył na jego dłoni 19 szwów, podkreślając, że Kacper miał szczęście, że nie stracił całej dłoni. – Petardy to nie zabawki – przypomniał chirurg.
Wspinaczka z dramatycznym finałem
Niecodzienny przypadek dotyczył młodej kobiety, która podczas wspinaczki zaczepiła obrączką o występ. W wyniku wypadku straciła palec. Lekarze wyjaśnili, że tego typu urazy są bardzo trudne do leczenia i wymagają specjalistycznych operacji replantacyjnych. Pacjentkę skierowano do placówki w Gliwicach, gdzie podejmowane są takie zabiegi.
Niebezpieczne wypadki i alkohol
Wielu pacjentów trafiało na SOR z urazami wynikającymi z upadków i poślizgnięć. Jednym z nich był czterdziestolatek z otwartym złamaniem kostki. – Uraz był na tyle poważny, że groził martwicą – mówił rezydent Kliniki Chirurgii Urazowej. Po zaopatrzeniu rany pacjent musiał poczekać na spadek poziomu alkoholu we krwi przed przeprowadzeniem operacji.
Lżejsze przypadki i codzienne wyzwania
W szpitalu pojawili się również pacjenci z lżejszymi obrażeniami, takimi jak rozcięcia czy kontuzje wynikające z przypadkowych upadków. Szczególną uwagę lekarzy przykuła kobieta w cekinowej sukience z głęboką raną ramienia po upadku na butelkę oraz cudzoziemiec z zapaleniem płuc.
Zmiana w statystykach
Co zaskakujące, liczba pacjentów w stanie upojenia alkoholowego była znacznie niższa niż w ubiegłych latach. Może to być efektem odwołania masowej miejskiej imprezy sylwestrowej w Krakowie.
Podsumowanie
Sylwestrowa noc 2024/2025 na SOR w Krakowie była niezwykle wymagająca dla personelu medycznego. Wielość i różnorodność przypadków, od urazów po poważne stany zdrowotne, stanowiły duże wyzwanie. Choć nie brakowało dramatycznych sytuacji, zespoły medyczne wykazały się profesjonalizmem i zaangażowaniem, ratując zdrowie i życie wielu osób.
Straszne, co się działo tej nocy. Życzyłbym sobie, żeby ludzie byli bardziej odpowiedzialni.
To przerażające, co się działo. Sylwester to powinien być czas radości, a nie tragedii. Mam nadzieję, że wszyscy poszkodowani szybko wrócą do zdrowia.